XXXVI Międzynarodowa Wystawa Psów w Opolu,  to była nasza pierwsza wystawa po bardzo długim czasie.
Byłam zbyt zaabsorbowana odchowywaniem szczeniąt z miotów E, a potem  F, by znaleźć jeszcze czas na wystawy . Zawsze bardzo angażuję się w  prawidłową socjalizację moich pupili, a także ich wyżywienie i dobrą kondycję zdrowotną. W związku z tym staram się jak najmniej pozostawiać je pod opieką osób trzecich ( nawet jeśli traktuję je jako godne zaufania ).
Tymczasem szczenięta z Miotu E są  jest w nowych domach, a miot F  urósł już na tyle, że może pozostać pod opieką rodziny.
Trzeba było już ruszyć na ringi, bo nasza Eleonora zupełnie nie zna świata wystawowego. Słusznie przypuszczałam, że widok ogromnej ilości psów będzie dla niej niebywałym stresem.
Co chwila popiskiwała lub warczała, sama nie wiedząc jak reagować na ten ogrom psów, dźwięków, wrażeń.  Ale tak było tylko na początku.
Po pierwszym szoku pozbierała się w sobie.
W związku z tym, że w ogóle nie ćwiczyliśmy zachowań w ringu, nie wspominając o  postawie wystawowej, byłam przygotowana na totalną klęskę. A tu tymczasem pełne zaskoczenie.
Eleonora pięknie biegła, bez protestu pokazała zęby sędziemu ( Izabella Krasowska-Salamon ) i nawet efektownie prezentowała się w postawie.
To dobry znak na przyszłość. Otrzymaliśmy ocenę wybitnie obiecującą i tytuł Najlepsze Szczenię w Rasie -  ( tymczasem jeszcze występowaliśmy jako szczenię, ale za sześć tygodni Eleonora kończy 9 miesięcy i już będziemy walczyć w klasie młodzieży.)
Przy okazji wystawy spotkaliśmy się z siostrą Eleonory (Nory), Colą która już chyba po raz ostatni walczyła o zwycięstwo w juniorach. Zakończyła rywalizację z tytułem Zwycięzca Młodzieży, Najlepszy Junior w Rasie i Zwycięzca Rasy.
Wyniki super, pogoda dopisała - wystawę uznajemy za bardzo udaną.